Nasze dziecko walczy ze śmiertelną chorobą.
Historia Stasia jest niezwykła. Od urodzenia ciąży na nim wyrok, miał nie dożyć 5 roku życia. Nasz synek żyje, ale brakuje nam już środków na jego dalsze leczenie, jesteśmy przerażeni, że skończy się to tragicznie.
POMAGAM STASIOWI
Staś ma dziś 8 lat i patrząc na niego absolutnie nie ma się wrażenia, że od środka trawi go ciężka, genetyczna, śmiertelna choroba - zespół Leigha. Jego heroiczna praca, ogrom poświęconego czasu na terapie, setki tysięcy złotych wydanych na właściwe leczenie, doprowadziły nas dzisiaj do miejsca, w jakim jest niewiele dzieci z tą chorobą. By komórki nerwowe w mózgu nie obumierały, synek potrzebuje urządzenia do przezczaszkowej neurostymulacji mózgu. Jego koszt to 60 627 zł.
POMAGAM
Niestety nie stać nas na tak drogi sprzęt, nie mamy żadnych oszczędności, a pieniądze ze zbiórek już się skończyły. Musimy działać póki mózg Stasia jest taki plastyczny! Zaraz staniemy nad przepaścią - jak w nią wpadniemy, to nie będzie odwrotu, Staś straci bezpowrotnie wszystko, co do tej pory wypracował, a może nawet stracić życie! Musimy się spieszyć, to ostatni moment, by ratować nasze jedyne dziecko!
Ania i Marcin, rodzice
Przekaż darowiznę teraz Fundacja Mam serce, ul. Dereniowa 10/91, 02-776 Warszawa Nazwa banku: Santander Bank Nr: 44 1090 1043 0000 0001 4778 3730 Tytuł przelewu: Staś Kaupas
Katarzyna Kalfas-Walczak Opiekun Darczyńcy katarzyna.kalfas@mam-serce.org
|